Przed I wojną światową większość lekarzy amerykańskich zajmowała się medycyną ogólną. Mniejsza liczba uważała się za specjalistów. Specjalności nie były jasno określone. Specjaliści mogli lub nie mieli specjalnego przeszkolenia w swojej specjalności. Opinia publiczna nie miała możliwości określenia, jakie umiejętności może mieć lekarz.
Okulistyka była w 1917 r. pierwszą, która uzyskała certyfikat specjalności. Od lat lekarze praktykujący jako specjaliści od oczu poszukiwali sposobów, aby oddzielić ich od swoich konkurentów, optyków. Założyli zarząd, który określił kwalifikacje, aby zostać uznanym okulistą. Obejmuje to ilość szkoleń, zawartość szkolenia i testy wymagane do certyfikacji. Później inne specjalności medyczne podążały tą samą ścieżką. Medycyna Wewnętrzna ustanowiła zarząd w celu ustalenia certyfikatu w 1936 r. Do 1991 r. Amerykańska Rada Specjalistów Medycznych składała się z 24 rad, które określały treść i czas trwania wymaganych szkoleń i testów wymaganych do certyfikacji 26 specjalności. Lekarze poddawani szkoleniom w szpitalach zostać specjalistami nazwano rezydentami.
W 1941 r. Rada ds. Akredytacji Absolwentów Edukacji Medycznej (ACGME) zatwierdziła kardiologię, gastroenterologię i gruźlicę (która później została przemianowana na medycynę płuc) jako podspecjale medycyny wewnętrznej. Lekarze, którzy przeszli szkolenie, aby być podspecjalistami, zostali określeni jako stypendyści podczas szkolenia w celu rozróżnienia ich od rezydentów. Wewnętrzni studenci medycyny musieli być certyfikowani w zakresie chorób wewnętrznych, zanim mogli rozpocząć szkolenie w zakresie podspecjalności. W związku z tym, że w innych dziedzinach zostały ustanowione podkategorie, odbyły się one w tym samym kursie: ukończenie i certyfikacja rezydencji w 1 z 26 specjalności Amerykańskiej Rady Specjalności Lekarskich.
[patrz też: olx wieliczka, lekarska spółdzielnia pracy, jak zaszczepić storczyka ]
Co roku co innego pisza
[..] Cytowany fragment: usta[…]
Bezpiecznie sie po prostu badac
Article marked with the noticed of: kulturystyka[…]
same kremy nie dawały rady