Dwie ostatnie książki filozofów odnoszą się do problemu zapewnienia selektywnej kontroli moralnej nad rozszerzającym się zakresem technologii medycznej, aby zapobiec śmierci. W pierwszej książce Thomasma i Graber omawiają obowiązki lekarzy w zakresie łagodzenia ludzkiego cierpienia, w szczególności cierpienia wywołanego częściowym sukcesem medycznym, jakim jest odroczenie śmierci, ale niemożność poradzenia sobie z chorobą. Medycyna to sztuka uzdrawiania. Czasami uzdrowienie oznacza pomoc pacjentom w zamknięciu życia, które nie może być dłużej celowo przeżywane. Zasady etyki lekarskiej zezwalają na aktywną, bezpośrednią eutanazję (zabijanie na łaskę), twierdzą autorzy, a także formy pasywne i pośrednie. Te ostatnie obejmują wstrzymywanie lub usuwanie środków podtrzymujących życie, podawanie skutecznych kontroli bólu, które często przyspieszają śmierć, oraz pomoc pacjentom w samobójstwie. Jednak autorzy nie popierają legalizacji aktywnych lub bezpośrednich środków, przynajmniej na razie, z powodu niebezpieczeństwa nadużywania przemocy w stylu nazistowskim i ze względu na możliwe negatywne skutki dla wizerunku lekarza jako przyjaciela i uzdrowiciela. Zarówno dla lekarzy, jak i dla większego społeczeństwa istnieje psychologiczna bariera między zabijaniem a pozwalaniem na śmierć, którą rozpadniemy na własne ryzyko. Według autorów, polityka społeczna i standardy zawodowe powinny promować planowanie terapeutyczne na wypadek śmierci, agresywne zarządzanie bólem i inne zasady hospicyjne opieki terminalnej w celu zaspokojenia potrzeb cierpiących. To nie jest szybka poprawka techniczna. Zamiast tego wymaga wykwalifikowanej opieki i zaangażowania ludzi.
Niestety, te rozsądne wnioski są osiągane przez błędną ścieżkę błędnego argumentowania i przedstawiania. Wczesne aluzje do różnic między dobrowolnymi i niedobrowolnymi, bezpośrednimi i pośrednimi oraz czynnymi i biernymi nie są całkowicie zgodne z ich późniejszym rozwojem. Niejednokrotnie dezorientujące zniekształcenie zniekształca czytelnika, gdy morderstwo i nie-reanimacja rozkazów są, odpowiednio, paradygmatami uzasadnionej interwencji ratującej życie … i nieuzasadnionej eutanazji .
Obrona eutanazji książki opiera się głównie na dwóch założeniach, że pacjenci mogą zrzec się lub przenieść swoje prawa do życia, a pacjenci mogą być lepiej umarli. Tak więc, gdy spełnione są oba warunki, ani prawa pacjentów, ani ich interesy nie są naruszane przez akty lub zaniechane działania, które prowadzą do śmierci. Oprócz tego, że jest on pomieszany ze stonowanym skrótem, argument ten cierpi z powodu zbyt silnych przesłanek uzasadniających selektywne nieleczenie, najczęstszy wybór eutanazji , jaki faktycznie pacjenci i lekarze wykonują. Nawet jeśli czynna i bierna eutanazja ma być utożsamiana i uznawana za dopuszczalną, jak utrzymują autorzy, nie są one jednakowo dopuszczalne, uzasadnione zarówno poprzez wyłączenie prawa pacjenta do zabicia. Aby usprawiedliwić bierne metody ułatwiania śmierci, potrzebujemy jedynie wąsko skrojonego zrzeczenia się praw pacjentów do poszczególnych terapii podtrzymujących życie, uznaniowych praw, które prawdopodobnie wynikają z umowy pacjenta z dostawcą, a nie z prawa do życia.
Kiedy książka przechodzi od usprawiedliwienia do procedur podejmowania decyzji ryzykujących (zapraszam.) Śmierci, jest bardziej przekonująca. Na uwagę zasługuje rozdział poświęcony zaangażowaniu rodziny, biorąc pod uwagę nieuregulowany obecnie status prawny organu zastępczego
[podobne: baza dawców szpiku kostnego, olejek melisowy, olx wieliczka ]
Comments are closed.
Lekarze czesto sie wsciekaja, ze ludzie na wlasna reke dokdztalcaja sie w internecie
[..] Oznaczono ponizsze tresci z artykulu oryginalnego: odżywki warszawa[…]
Dlatego chyba wolę nawet się nie diagnozować
[..] Oznaczono ponizsze tresci z artykulu oryginalnego: loża laminarna[…]
eczę się na migotanie przedsionków serca
Article marked with the noticed of: leczenie bólu[…]
Te owsiki to takie cholerstwo